niedziela, 23 marca 2014

Ciężarki na skrzydłach

JA=ZŁO
?
Znudziło mi się ciągłe bycie wszystkiemu winną. Ideał ze mnie marny, może nie jestem nawet `dobra (who know?), ale bez przesady. Popełniam błędy jak każdy, później dostaję za to w twarz od życia i idę dalej. Chyba nie jestem w stanie zaakceptować jednostronności tych, którzy sądzą, że wszystko dookoła to czyste zło, a oni są jedynym jasnym punktem na tej planszy świata. Naprawdę - jestem świadoma swoich wad i wiem, że jest ich wiele, zbyt wiele może. Tylko... czy Ty też patrzysz czasem w lustro nie tylko po to, by upewnić się, że jak zwykle - bosko dziś wyglądasz? Uwierz, ta zewnętrzna otoczka o niczym nie świadczy (oprócz oczu). Język może ukryć prawdę bez najmniejszego problemu (one nie).
Nie wiem, co powinnam zrobić, by się od tego uwolnić. Czy jest takie miejsce, gdzie już nigdy nikt mnie nie oceni? Nie żebym się tym sugerowała czy coś, ale nie lubię tego, nie lubię być tą złą... Wtedy sama zaczynam się zastanawiać...(?).

sobota, 22 marca 2014

Ono też jest po naszej stronie!

Nie znam języka gdzie słowa brzmią jednoznacznie
Oprócz tego nieludzkiego a naturalnego
Nie mogę wrócić pamięcią do czasów gdy był
Bo jej nie mam - najzwyczajniej w świecie
Może dlatego nadal

Kocham czuć pod stopami niebiański puch
Kocham zamykać powieki i widzieć więcej
Kocham lekki wiatr czule głaszczący
Kocham marzenia

Ale mam być człowiekiem dwudziestopierwszowiecznym
Wyprać się i wymaglować
Mam?

Ekhem.

I`m pure.
Przecież ono też jest po naszej stronie!

niedziela, 16 marca 2014

Jestem Księżniczką

Jestem Księżniczką, ale nie z tej bajki, o której myślisz. W grę wchodzi lepszy świat i może nawet lepsza ja. Tutaj budzę się rano i nikt mi nie mówi, że jeśli chcę dostać śniadanie do łóżka, to muszę spać w kuchni. Tutaj mogę nie spać - spać - nie spać - wszystko jedno i tak jest we mnie siła, którą czerpię z kwiatów. Słodka woń wiecznie kwitnącego jaśminu to to, co kocham najbardziej. Przypomina mi czasy, kiedy byłam wolna i beztroska inaczej. Kiedy jasnozielona trawa głaskała moje nagie stopy, czułam, że jednoczy się ze mną i ożywia milionem cierpień niezasłużonych. Cóż, wtedy się nad tym nie zastanawiałam. Ta woń jaśminu... Kojarzy mi się z klarowną wiosną, którą należałoby zatrzymać w metafizyce. Ja chyba jednak nie lubię zimy tak bardzo jak wcześniej. Ja potrzebuję dużo więcej Słońca, dnia i życia! Potrzebuję... Być, ale nie tylko.

Jestem Księżniczką chociaż nie wiem, czy mam w sobie cokolwiek majestatycznego.

Jestem Księżniczką, która włada swoim Królestwem nie zawsze mądrze i rozsądnie. Czasem otwieram stalowe bramy własnoręcznie, by przywitać gościa - teraz rozumiesz ile mnie to kosztuje? Czasem wydaje mi się, że krew płynąca w moich żyłach jest jeszcze zimniejsza niż ta stal, która stanowi barykadę między naszymi światami. Ogrzewam ją codziennie nad płomieniem ciepłych słów. Dziękuję.

Jestem Księżniczką, bo tak do mnie mówisz.

sobota, 15 marca 2014

Włosy zmianą?

Właśnie dowiedziałam się, że jeśli kobieta zmienia fryzurę, to znaczy, że zmienia swoje życie. Więc teraz chyba nie mam wyjścia...
Tylko co by tu zmienić skoro `mam to, czego chcę, bukiet chmur na obiad, notes, wolność, życie w rytmie na cztery, opinię szaleńca i przywilej bycia szczerym? To mega dziwne, ale naprawdę nie wiem! Ten czas, kiedy chciałam zmienić w sobie wszystko, chciałam zmienić siebie i na chceniu się kończyło - minął. Jestem dziwnie zdeterminowana - czyżby w końcu dotarło? Mam gdzieś, niech ten świat dąży ku zagładzie, ja będę kroczyć z dumnie uniesioną głową nawet jeśli myślisz, że nie mam ku temu żadnego powodu.

Chcesz latać - musisz skoczyć!! 
Skaczesz ze mną?!
Poczujmy ten wiatr we włosach!

Nie chce mi się znowu pisać smętów o tym jaka to nie jestem szczęśliwa - JESTEM i tyle w temacie.

Więc może... Byłam w środę w kinie, ale to incognito - uznaliśmy, że lepiej nikomu tego nie ujawniać, bo film musiał być przegenialny skoro stodwadziesciaosiemminut seansu skróciliśmy lekką ręka do z trudem przetrwanych sześćdziesięciu i tu też muszę się przyznać - oglądałam owy dramat z zażenowaniem w oczach, ustach i wszystkim innym! Ogólnie mówiąc - nie oglądałam. A mimo to cieszę się, że tam byłam - głupie, nie? I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od zachodniego wiatru, który rozszalał się w moich włosach...

Świat dla mnie się przewrócił a ludzie upadli nisko, niżej, najniżej. Mam jakiś skrzywiony światopogląd. Jestem beznadziejnie naiwna skoro wierzę, że jest tu coś więcej niż `hajs, seks, hajs i jeszcze trochę brudu. Wyrafinowana finezja obala to wszystko - nie muszę przemierzać Waszych zaśmieconych chodników!

Miało być o włosach, kurde, nie wyszło. 

NEXT, PLEASE.

niedziela, 9 marca 2014

I believe I can fly!

Kiedy świeci Słońce, czuję jak spadają na mnie jego promienie. Oświecają, dają życie, power i kolory. Czuję się taaakaa kolorowa! I chociaż tyle przede mną, to chcę temu podołać i zrobię to - dasz wiarę? Lubię te dni, kiedy mogę być herosem niepokonanym, Achillesem bez pięty, słowikiem i skowronkiem w jednym, i zakręconym w powietrzu pyłkiem; i tak iść sobie pośród niekończącej się równiny. Moje nagie stopy zagłębiają się w gorących piaskach przestworzy, a przede mną ani za mną nie ma nic prócz rozległości. Czuję się taka wolna! Pastelowe barwy ciepłego burgundu głaszczą moje rozwiane włosy, wiedzą, jak bardzo to lubię. To Słońce, ono mnie wzywa, czuję to całościowo - sobą. Jestem wolna od pożądań, nie pozbawiona - wolna. Jestem płatkiem tętniącym życiem i wirującym bezbłędnie. Może nie zawsze zgrabnie i pewnie, ale jestem! Boże, jestem szczęśliwa, czyżbym zmierzała w dobrym kierunku...?!!

sobota, 8 marca 2014

Wyjątkowe okoliczności!!

Nastały wyjątkowe okoliczności! Nie śpię więcej, bo nie ma czasu na sen. Jeśli chce się coś osiągnąć, to trzeba działać non-stop, bez stopu! Czuję przypływ determinacji i stanę na głowie, żeby zagrodzić mu drogę ucieczki. Wygram tę walkę i zaczynam od dziś. Chcę być człowiekiem Renesansu. Albo po prostu spełnionym człowiekiem (?). Przyszłość w naszych rękach, zróbmy wszystko, by była na miarę naszych dziecięcych marzeń! Marzenia można spełniać zawsze, nawet z sześćdziesiątką na karku, ale po co tyle czekać? Wstań, zrób coś ze sobą i walcz sam - ze sobą! Z własnymi słabościami, wadami, niedoskonałościami! Czas mija szybko a rozwój wymaga czasu. Wykorzystanie talentów to maksimum satysfakcji! Każdy z nas zawodnikiem - dla każdego gotowe złoto, trzeba tylko po nie sięgać! Każdego dnia 'keep on trying & iść do przodu! Być wytrwałym, twardym, czuć się zwycięzcą. I nie poddawać się NEVER. Mieć motywację w sobie i nie dać się usidlić presji. Być dobrym dla siebie, być zwycięzcą dla siebie, wziąć się w garść! I kochać! Siebie! Pielęgnować pasję - to ona pozwala patrzeć na świat jaśniej. Być numerem jeden!

I pamiętaj - z życia wyniesiesz tyle, ile dajesz! PEACE.

Kwiaty nie zawsze stanowią tylko piękno

Aluzje czasem niszczą prostotę słowa
Lub upraszczają ją nader skutecznie 

A my? funkcjonujemy w świecie iluzji 
Chociaż to ona jest najprawdziwszą prawdą 

Nie lubię wielkich deklaracji na życie
Bo jestem zbyt niezdecydowanie niepewna

Nie chcę tracić ani zyskiwać 
Chcę żeby było tak - niezobowiązująco!

Może kiedyś za jakiś czas
...

Ale kiedy słyszę słowa kwiaty ręce pocałunek
Jesteś pięknem cudu

Czuję się zniewolona tym że muszę 
Być za to wdzięczna czyż nie tak?

Umiem przekraczać granice
Ale to nie ta
Którą
nie



piątek, 7 marca 2014

Niby bez sensu... ale jest!

Jestem w punkcie miliard. To przez te chore myśli, ich eksplozje (chociaż są tak mało życiowe).
-Z poplątaniem to ja zawsze byłam związana ale raczej przez włosy.
Nie zrozumiałe? Rzesz, kurde. Ja jaśniej nie umiem, kiedy mroczność przytulam! Ten mrok, ta noc... Ona też zwiędnie i wszystek umrze a ja rzadziej niż ona umieram. Dzisiaj na przykład bolał mnie brzuch i to ostro; momentami to mnie martwi, ale przetrwam, by żyć jak w tej piosence. Jestem chyba troszkę czarnowidzem, bo szalone sny nie dają mi spać. Widzę w nich niedoszłą przeszłość, taką tęskną, mój Boże!
-Możesz tu wrócić, ale nie kolejny raz - powiedział.
Także stanowczo i zasadniczo mówię mu:
-Raczej nie!!!!
No, to byłoby na tyle.

Za dużo tu biegunów, chociaż niby tylko dwa. Obliczyłabym polarność czy co tam można policzyć, ale nawet tego nie umiem. Może jestem beznadziejna?! Hahaha. Tyle razy słyszałam: 'jesteś świetna, piękna, boska, wspaniała, cudowna, idealna, niesamowita, złośliwa, niezastąpiona, urocza, słodka Kotka, kokietka, nawet dobra ... . I im więcej tego słyszę, tym jestem bardziej pewna siebie. To źle. Nie chcę powtarzać wczorajszych błędów. Dlaaateegooo... Spadło kiedyś kropli wiele, roztłukły się o podłogę, porcelana, stara lama - stawiam krzyżyk. Mua!

To jest takie (bynajmniej dla mnie) szalone! Wschodnio-zachodnio, włosy i cała akcja, reakcja! I napędzona machina kołuje, bo nie pozwalam usiąść. Jak to brzmi - WOLNE, NIE POZWALAM, prywata. Onegdaj była ruina a dziś? Czy ruinę można zniszczyć? Może zrujnować? Zrujnować zrujnowaną ruinę? Najpierw ODBUDOWAĆ. Gdzieś się zapodział, Panie Architekcie? Głupiec. Zwiał.