niedziela, 16 marca 2014

Jestem Księżniczką

Jestem Księżniczką, ale nie z tej bajki, o której myślisz. W grę wchodzi lepszy świat i może nawet lepsza ja. Tutaj budzę się rano i nikt mi nie mówi, że jeśli chcę dostać śniadanie do łóżka, to muszę spać w kuchni. Tutaj mogę nie spać - spać - nie spać - wszystko jedno i tak jest we mnie siła, którą czerpię z kwiatów. Słodka woń wiecznie kwitnącego jaśminu to to, co kocham najbardziej. Przypomina mi czasy, kiedy byłam wolna i beztroska inaczej. Kiedy jasnozielona trawa głaskała moje nagie stopy, czułam, że jednoczy się ze mną i ożywia milionem cierpień niezasłużonych. Cóż, wtedy się nad tym nie zastanawiałam. Ta woń jaśminu... Kojarzy mi się z klarowną wiosną, którą należałoby zatrzymać w metafizyce. Ja chyba jednak nie lubię zimy tak bardzo jak wcześniej. Ja potrzebuję dużo więcej Słońca, dnia i życia! Potrzebuję... Być, ale nie tylko.

Jestem Księżniczką chociaż nie wiem, czy mam w sobie cokolwiek majestatycznego.

Jestem Księżniczką, która włada swoim Królestwem nie zawsze mądrze i rozsądnie. Czasem otwieram stalowe bramy własnoręcznie, by przywitać gościa - teraz rozumiesz ile mnie to kosztuje? Czasem wydaje mi się, że krew płynąca w moich żyłach jest jeszcze zimniejsza niż ta stal, która stanowi barykadę między naszymi światami. Ogrzewam ją codziennie nad płomieniem ciepłych słów. Dziękuję.

Jestem Księżniczką, bo tak do mnie mówisz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz