poniedziałek, 30 grudnia 2013

Światek bo za mały

Tam nie chodzi się potańczyć ani wzruszać czy rozczarowywać
Nie witają Cię marmurowe progi rozedrganej karuzeli
Tylko niebo brudne niebo skłania potęgę ramion do stóp
Twych stóp byś mógł się szczęściem z nim podzielić
Resztę trzeba schować pod sztucznie zieloną trawą na
Której kwiatki radosne samotne krzyczące "rosnę!"
Jedyne spełniają obietnicę słów bo ta zdetronizowana
Natura kona ale walczy i szeptem stara się nauczyć
Wszechpotężnych nadludzkich herosów że są tacy tyci
Mali jak Hum kiedy wędruje się palcem po mapie i
Nawet nie warto wspominać o wnętrzu bo podobno
Jałowość też ma granice a tutaj chyba nie ma granic
Ktoś nawet to sponiewierał i to pokazuje jak bardzo
Można nie doceniać nie szanować nie dbać ale wytrwale
Oceniać i budować nowe dziwaczne cudaczne
Granice bez podstaw skrupułów i jeszcze tego tego
Tego na m...
Zapomnianego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz