sobota, 25 stycznia 2014

Ciii, to nie sekret!

To ma wydźwięk jak stary film w nowym kinie (albo odwrotnie), ale nie czas się nad tym rozwodzić. Przyłapali mnie na myśleniu - no masz ci los! Powinni zrozumieć, że każdy ma swoje sekrety, tajemnice, które mogą ujrzeć światło dzienne tylko w samotnej ciemności. Prawdziwy człowiek zawsze pozostaje nie do końca odkrytą kartą, jedną jedyną w całej talii. Czasem mówimy: "Wiem o Tobie wszystko!", "Znam Cię na wylot!", "Chyba niczym mnie nie zaskoczysz!". Serio? Wiedzą o nas tyle, na ile damy się poznać. Jesteśmy otwarci na tyle, na ile czujemy się akceptowani i ważni. Co jeśli obnażymy się metafizycznie i trzeba będzie znowu się ubierać? Bez pomocy? To nie tak jak z cielesnością. To nie tak, że zawsze można się ukryć i schować wnętrze. Jeśli nie patrzysz na to, co oni myślą, to dlaczego nie mówisz tego, co myślisz? Nagość marzeń jest zarezerwowana, pamiętaj. Marzenia są tym, kim jesteś, a pokazują to słowa i nieważne o czym mówisz. Ważne, czy masz odwagę patrzeć głęboko w oczy, czy potrafisz otworzyć się na tyle, by pokazać emocje, pasję, wykazać zaangażowanie. Bez granic. (A jak już to przeskoczyć!) Potrafisz? Ja na przykład nie wiem, czy to takie łatwe i paradoksalne... Może całe sedno tkwi w tym, że to nie może być przypadkowy rozmówca? Może chodzi o nić jedwabną, giętką i ciągłą? Tak mniemam, z autopsji.
Nie zmienia to faktu, iż każdy z nas ma sekret. Najważniejsze, żeby zdradzić go własnej duszy, bo inaczej męczy. Jeśli mała śnieżynka wiruje na wietrze, to cieszy Cię tylko wtedy, gdy masz ku temu powód. Nawet jeśli to tylko gorąca kawa z mlekiem i cukrem trzcinowym o poranku...!
***************************************************************************************************************************************
Nawet jeśli to tylko małe urocze Marzenie... Tak. Marzenie. No,  może nie do końca małe, ale jakże urocze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz