po oknie przechadza się mucha
choć szczypie ją w stópki lekki
mróz jest jak pionek w nieznanej
grze i ślepo trochę po omacku
w nieznane mknie
to nie moim maleńkim światem
chcesz dzielić się jestem tylko
miejscem w którym utknęłaś
nieświadomie bo świadomie
to boleśnie jest
za oknem lekka cisza onie
śmiela jak nic co znasz i
nie pozwolę zaklasyfikować tej
indywiduum chociaż marna z niej
(lecz nią bez uchybień jest!)
belle epoque
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz