poniedziałek, 27 stycznia 2014

Luksus w środku

Zaczynam marzyć o tym, że kiedyś to się spełni. Najpierw poznam smak prawdziwej nierealności, by móc znaleźć tam bezwzględne dopełnienie. Nie ma w tym niczego naiwnego, choć i tak pewnie nazwiesz mnie idealistką. Nie zmienię tego. Śniłam o tym wielokrotnie, ale nigdy w tej samej postaci. Za każdym razem był jakiś element dezorientujący, początkowo niepasujący, sprzeczny, nie mój. I to chyba podstawowy problem, że trzeba osiągnąć więcej swojskości, bliskości, niewyobrażalnej zależności od cudzego oddechu. To też nie wyraża pełni oczekiwań, bo gdzie ten cudzy oddech? Nie ma, no właśnie. Nigdy nie będzie, po rozwiązaniu problemu nic nie będzie cudze a współmierne, współdzielne, współdobre, po prostu wspólne. Niby czar powoli pryska na wsze strony, ale czy aby na pewno ginie w niewidzialnej przestrzeni? Ja patrzę i widzę. Niebywałe! To tylko jakiś niewyraźnie rysujący się kontur przeciętnej postaci, nic nadzwyczajnego. Czarno-białe obrazy zaciemniają się z każdym jej krokiem, ale to krok w moją stronę a im bliżej, tym mniej. Do czasu. Wystarczy przekroczyć kilka granic bez strefy Schengen. Tak, to zdecydowanie utrudnia sprawę. Nie wystarczy piękna twarz i błękitne oczy, nie wystarczy bogata przeszłość i aplauz tłumu. Tu chodzi o coś zbyt intymnie spersonalizowanego, by ot tak o tym mówić. Zresztą nie można uogólniać, to nie zda egzaminu, nie tutaj. Czy kiedy patrzysz w oczy drugiej osoby za każdym razem widzisz to samo? Kontur zostaje ten sam, ale to szczegóły zawsze przeważają szalę zwycięstw i nie tylko. Czy oczy te za każdym razem są jasne lub ciemne? Radosne lub smutne? Pewne lub niewinne? Zazdrosne lub współczujące? Ciepłe lub lodowate? Wszystko to jest na plus, dopóki nie spotkasz się z bezbarwnością. Jeśli patrzysz na kogoś i nie widzisz w jego oczach nic, to odpuść sobie.  Nie jesteście warci swoich spojrzeń nawet jeśli to tylko gra. Mówisz - życie jest grą, bierzmy karty z każdej talii, zawsze może się przydać. Ja odpowiem - kolekcjonerstwo laika jest ubogie chociaż pokaźne rozmiarowo. Ja wolę kolekcje typu "exclusive". Gdyby nie chodziło o Ciebie dodałabym - zmień obiekt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz